Według statystyk, newsletter to jedno z najskuteczniejszych narzędzi marketingowych. W końcu wszyscy sprawdzamy nasze skrzynki mailowe – niektórzy z nas, nawet po kilka czy kilkanaście razy dziennie, ochoczo czytając każdą wiadomość. W rzeczywistości, skuteczność wielu kampanii jest o wiele niższa od średniej – spora część z nich nie jest wolna od błędów, co sprawia, że wielu odbiorców z niechęcią i nieufnością podchodzi do kolejnych otrzymywanych maili. Jak zminimalizować ryzyko porażki? Poznaj 9 błędów, które mogą negatywnie wpłynąć na efektywność Twojej kampanii i uderzyć w wizerunek Twojej firmy.
Błąd 1: Brak zgody marketingowej
To jeden z najpoważniejszych błędów, popełniany przede wszystkim przez małe i średnie firmy. Aby newsletter był prowadzony zgodnie z przepisami prawa, każda osoba w Twojej bazie musi wyrazić zgodę na otrzymywanie przez Ciebie wiadomości mailowych. Najczęściej odbywa się to z wykorzystaniem specjalnych formularzy na Twojej stronie www, z dodatkowym potwierdzeniem w postaci linku w wiadomości zwrotnej (tak zwany double opt-in).
Niestety, wielu przedsiębiorców daje się nabrać nieuczciwym sprzedawcom, oferującym im zakup baz mailingowych lub wysyłkę ich newslettera do „tysięcy adresów email”. Najczęściej, efekt takiej kampanii jest mizerny. Niezainteresowani odbiorcy szybko oznaczają Twoją wiadomość jako spam, czego skutkiem jest nadszarpnięta reputacja i straty finansowe, które mogą wzrosnąć, jeżeli któryś z odbiorców wiadomości postanowi poskarżyć się na otrzymaną wiadomość wykorzystując do tego aktualne przepisy prawa.
Błąd 2: Niskiej jakości wiadomości
Nawet jeśli Twoja baza jest zebrana w sposób w 100% legalny, Twoje wiadomości wciąż mogą trafić do spamu. Dzieje się tak, jeżeli wysyłasz głównie wiadomość sprzedażową, złożoną z niskiej jakości treści i dużej ilości grafik. Wiele serwisów pocztowych posiada wbudowane filtry, wyłapujące słowa i frazy najczęściej pojawiające się w niechcianych wiadomościach – ich zbyt duże zagęszczenie, może spowodować, że Twoje wiadomości trafią prosto do folderu spam. Problem ten dotyczy zarówno treści wiadomości, jak i tematu. Z tym drugim, związany jest kolejny błąd:
Błąd 3: Nagłówek niedopasowany do komunikacji
Chociaż z reguły zawiera tylko kilka słów, nagłówek jest jedną z najważniejszych części Twojego maila. W dużej mierze to właśnie od niego zależy czy Twoja wiadomość zostanie otwarta i przeczytana, czy też zignorowana lub nawet oznaczona jako SPAM. Dobry nagłówek powinien wzbudzać ciekawość i zachęcać do otwarcia wiadomości, jednocześnie dając wskazówkę, co może się w niej znajdować. Niestety, wiele osób, zwłaszcza tych, które skupiają się na wskaźniku „otwarć”, wysyła newslettery z nagłówkami, których treść znacząco odbiega od zawartości maila i ma za zadanie jedynie przykuć uwagę odbiorcy.
Błąd 4: Wiadomości, z którymi nie wiadomo co zrobić
Jednym z głównych zadań newslettera jest zachęcenie czytelnika do dokonania z góry zaplanowanej czynności – np., przejście na wybraną stronę www i dokonanie zakupu. Niestety, wiele osób wciąż wysyła wiadomości, w których jest zbyt wiele różnych linków (co powoduje, że czytelnik nie może się zdecydować, który wybrać), są one mało widoczne lub w ogóle ich nie ma. To samo dotyczy call to action – a raczej jego braku. Każdy email powinien otwarcie zachęcać do dokonania jakiejś czynności – bez tego, wiele osób przeczyta go, wyrzuci i przejdzie do następnej wiadomości.
Błąd 5: Niedopasowanie częstotliwości wysyłania do potrzeb odbiorców
Jak często wysyłać wiadomości? To jedno z głównych pytań, na które każdy przedsiębiorca czy marketingowiec wysyłający newsletter próbuje znaleźć odpowiedź. Niestety, wśród wielu z nich wciąż pokutuje przekonanie „im częściej, tym lepiej”. W rezultacie, szybko zrażają do siebie subskrybentów, którzy najpierw przestają otwierać wiadomości, a następnie, zmęczeni ciągłym ich usuwaniem, zupełnie wypisują się z newslettera. Odwrotnym, a jednocześnie równie poważnym w skutkach błędem jest zbyt rzadko wysyłany newsletter. Utrudnia to zbudowanie silnej relacji z subskrybentem i jednocześnie odbiera Ci szansę na większą, bardziej regularną sprzedaż.
Błąd 6: Nachalne i niedopasowane wiadomości
Nie wszyscy odbiorcy będą jednakowo podchodzić do Twoich wiadomości – nie da się zadowolić każdego subskrybenta z osobna. Niestety, wielu przedsiębiorców skupia się na swoich własnych potrzebach (sprzedaż, często bardzo nachalna), ignorując oczekiwania odbiorców (wartościowy content, ciekawe informacje). W swoim newsletterze powinieneś przede wszystkim koncentrować się na tym, czego najbardziej oczekują od Ciebie odbiorcy. Aby mieć pewność, że Twoje wiadomości są jak najlepiej dopasowane do ich oczekiwań, warto unikać błędu 7.
Błąd 7: Ignorowanie danych i brak optymalizacji bazy
Wielu przedsiębiorców ignoruje możliwości, jakie daje im posiadanie danych o subskrybentach. Standardem wciąż pozostaje pozyskiwanie samego adresu email (czasami w połączeniu z imieniem). I o ile te dwie informacje są często wystarczające na początku relacji, profesjonalne narzędzia do zarządzania newsletterami dają przedsiębiorcom możliwość zbierania ogromu danych (w tym behawioralnych), na podstawie których mogą oni dowolnie segmentować swoją bazę i dzielić użytkowników w zależności od preferencji i zainteresowań, mocno zwiększając efektywność kampanii.
Błąd 8: Niewyciąganie wniosków z popełnionych błędów
Każdy popełnia błędy – to właśnie z nich płyną najbardziej wartościowe wnioski. Wysyłając newsletter, powinieneś ciągle przeć ku doskonałości, dokonując testów A/B, analizując porę wysyłek i formę wysyłanych wiadomości. Możliwość przeprowadzania testów i dokonywania optymalizacji Twojego newslettera jest jego istotną przewagą nad innymi kanałami komunikacji – nie bój się popełniać błędów, ale zawsze wyciągaj z nich należyte wnioski.
Błąd 9: Sugerowanie się cudzymi danymi
Optymalizacja i wyciąganie wniosków to podstawa. Musisz jednak pamiętać, że każda baza jest inna – i dlatego nie powinieneś wyciągać wniosków na podstawie cudzych danych i testów. Twoi subskrybenci mają inne wymagania i oczekiwania niż Ci, o których przeczytałeś na cudzym blogu. Dokonuj zmian w komunikacji dopiero wtedy, gdy zbierzesz wystarczającą dużo informacji o własnych kampaniach i subskrybentach.